No i zaczął się nowy sezon Szupakowo - Sandaczowy 2015 r .W maju straszne zachwiania pogodowe co wpłynęło niestety na wyniki . 1 Maj zastał mnie na jeziorem Choczewo , tu z Tadziem rozpoczęliśmy sezon , pogoda nas nie rozpieszczała lało przez większą połowę dnia dopiero po południu się przejaśniło . Przez cały dzień od świtu do zmierzchu ja złowiłem 37 szt szczupaków w tym może 5 powyżej 50 cm a Tadziu 36 szt wszystkie jak jeden dalej pływają w jeziorze , choć byliśmy świadkiem udanego holu na sąsiedniej łódce szczupaka około 90 cm i słyszeliśmy że na żywca gościu wyciągnął szczupaka 106 cm .Jak na tak racjonalną gospodarkę Państwowych Lasów w Choczewie to i tak dobry wynik na rozpoczęcie sezonu. Zrezygnowaliśmy z jeziora Żarnowieckiego ze względu na pogodę po dymało nie źle a i gospodarzom tego jeziora pomieszało w tym roku zmysły. Za troling 1 dzień liczą sobie 100 zł + 35 zł opłata dzienna + plus 7 zł zwodowanie łódki i wychodzi nie zła sumka . Myślał sobie Pan Dyrektor zarządca jeziora Gniewińskie Przedsiębiorstwo Komunale spółka.z.o.o że przez maj , czerwiec kiedy szczupaka łowi się głównie w trolingu zarobi krocie a tu skucha 1 maja na wodzie parę łódek. I tak to jest w naszym kraju wielu ludzi , firm chcę dużo i szybko zarobić obiecając złote góry , że chcą stworzyć na jeziorze Żarnowieckim taką infrastrukturę dla wędkarzy jak na łowiskach Skandynawskich gdzie nawet tam nie ma takich opłat za wędkowanie . No ale dosyć tego narzekania zabieramy się do roboty i oby nam pogoda dopisała w wyprawach wędkarskich.
Choczewskie Szczupaki kąsały nie źle ale gdzie te potwory.
Poranek na tajną trudno dostępną miejścówką
Nowy model pontonu desantowego rosyjskiego z oparciem , bo bez tej przeróbki 5 godzinne pływanie to niezła gimnastyka dla naszych pośladków , kręgosłupa i kolan . Długość całkowita 1.90 m waga z fotelem 8 kg to condonium do zadań specjalnych.
A oto i szczupaki z mini desantu.
Pierwszy mały ale walnął z impetem
Potem brały coraz większe , z pontonu samemu ciężko zrobić dobre zdjęcie ten miał 56cm.
Kolejny zawodnik to 61 cm na gumę 15cm bo w tym dniu na Jerki nie brały.
===============================================
Tajne czerwcowe jeziorko i Tadziu zaliczył niezłego Sandacza mnie tym razem zostało tylko podziwianie Tadziowej rybki
Sandałek 78cm z czerwcowego wypadu .
===============================================
Pierwszy Czerwcowy wyjazd z Tadziem na Martwą Wisłę w Sobieszewie , prawda że przecudownie.
Jako jedyny Sandacz tego dnia zasługiwał na sesję zdjęciową . Wiatr tego dnia wiał z trzech kierunków to nic dobrego nie wróżyło tak że jedyne branie tego dnia zostało wykorzystane.
No i woda !
===============================================
Nastąpiła dosyć duża przerwa w wypadach szczupakowo-sandaczawoch , ze względu upalnego lata ale najważniejszy powód to letnie trocie które pochłoneły mój czas aż do ostatniego dnia września.
Świt nad Martwą Wisłą w dniu wyprawy
6.10.2015 Wyprawa z Tadziem na Martwą Wisłę wczesnym świtem , pogoda wspaniała wiatr południowy , temperatura w nocy 10 stopni w plusie to już nie wróżyło dobrze , stanowczo za ciepło jak na październik . Temperatura wody 14 stopni w plusie , ciśnienie spadało z 1021 na 1016 HPa .Ranek przywitał nas letnią aurą , zrobiło się naprawdę ciepło prawie 18 stopni Celsjusza oj grymasiły dzisiaj sandacze , założyłem na wędkie 12 cm jaskółkę w kolorze zielony grzbiet i perłowy brzuch . I jest pierwsze branie co prawda nie sandacz ale fajniasty garbusek 25cm
Jaskóła zapakowana tylko główka wystaje z pyska.
Następnie jaskółę zaatakował nie brzydki sandacz bez zbędnych ceregieli zapakował przynętę na gardło oczywiście te rybki dalej płyawają w wodzie.
Piękny Październikowy Sandałek 51cm.
===============================================
Ostatni dzień Października 31.10.2015 Martwa Wisła Ja i Tadziu , dzień pochmurny z przejaśnieniami , ciśnienie 1036 do 1038 HPa na morzu 2-3 w skali Beauforta wiatr południowo-wschodni , temperatura w dzień do 14 C a wieczorem prawie 0 C stopni nasze auto było oszronione . Słabe brania sandaczy jakieś dziwne pstryki w przynętę , łowiliśmy na droph shota i normalnie z opadu , mnie udało się pod sam wieczór wyłuskać dwa sandały .
Wieczorne Sandałki
Po drugim Sandaczu powiedziałem do Tadzia : Brawo Ja a Tadziu odpowiedział Brawo Ty . Męntnooki w całej krasie , obydwa nadal pływają w Martwej Wiśle nie wszystkie Sandacze musza skończyć skwiercząc na patelni.
===============================================
Przez cały Listopad i początek Grudnia pogoda sponiewierała nas wędkarzy . Nie przerwanie wiały silne wiatry 5-6 w skali Beauforta i często padało a to uniemożliwiało wędkowanie na łodzi i łowienie takich cwanych ryb jakimi są Sandacze.
Nawet wyprawa na lipienie przyniosła kilka małych Lipieni i bardzo wysoki stan wody nie pozwalał wejść we wszystkie sprawdzone miejscówki. Lipień to dla mnie i Tadzia świętość i nie może skwierczeć na patelni , tylko pływać w rzece tam gdzie jego miejsce.
Nawet w Porcie w Władysławowie Sandacze brały wybiórczo . Akurat w soboty i niedziele jakoś nam nie brały z Tadziem.
Ktoś wyłowił w porcie chorą martwą Troć a to nie jest dobra wiadomość że w morskiej słonej wodzie te ryby też chorują . Myślałem że jak Troć zmienia swoje środowisko ze słonej na słodką w rzece tak często Trocie dostają pleśniawki . To że nasze Trocie tak często chorują na pleśniaki itp. to wina naszego wspaniałego PZW które wpuszcza do naszych rzek już ryby z hodowli naszprycowane antybiotykami , które maja w chorobę w genach . Ryby zarybieniowe po podrośnięciu w morzu wchodząc do rzeki zamiast odbywać tarło , w większości przebywa w rzece i bez odbycia tarła wraca do morza. To dokładnie widać na tarliskach dorzecza Rzeki Redy gdzie znikoma ilość ryb odbywa tarło przez ostatnie 3 lata .Ale dosyć narzekania już nie długo nowy sezon trociowy 2016 , ciekawe co nam przyniesie.
===============================================
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz